Przed chwilą opuściły mnie Czochrun z Gerdą. Kai z Solem poszli jeszcze wcześniej.
Czyżbyśmy ich nudziły?
Obejrzeliśmy strrrrrrrrrrrasznego horrrrrrrora, jak to stwierdziła Czochrun. I rzeczywiście, bałyśmy się.
Żeby się nie roztyć od tamtej Nutelli, którą podjadałyśmy.
Sasza i Igor. A bądź sobie Igorem, Igory to poddani wampirów.
Mamo, dziękuję za chipsy. Nie jestem Twoja matką. W tych czasach wszystko jest możliwe. Ale ona jest w moim wieku! Jak w Twoim?! Ty jesteś wampirem!
Ogórek odśpiewany na placu Katedralnym.
Małe idiotki w dużej, nieznanej szkole. O, cześć!
Kolorowe włosy. Farbowałyście się? Taaaaaaaak! Wcale nie widać! ...
Dziś tak bardzo nie gryzłam. Prawda?
A, i nasze przymierze. Trzeba się go pozbyć. Tylko mi trochę szkoda.
A jutro może gotowanie u naszej seryjnej morderczyni... |